Kolejna dawka inspiracji , a jednocześnie kolejna dawka nowości. Od jakiegoś czasu zauważyłam "bum" na typowo sportowe koszulki w amerykańskim stylu . Jak już wspomniałam mam utrudniony dostęp do typowych sieciówek , w których jest ich ogrom dlatego też postanowiłam sobie sama taką sprezentować . Koszulkę zakupiłam w miejscowym sklepiku , przyznam , że jakość tkaniny jest bardo dobra , dlatego tym bardziej cieszę się , że będzie mi o wiele dłużej służyła . Napis został wykrojony z skóry ekologicznej , jeśli nie macie dostępu do sklepu z materiałami jest wiele stron , które takowe oferują czasem nawet w bardziej okazałej cenie . Jeśli nie macie odpowiedniej maszyny ( tak jak ja ) to przygotujcie się na "tytoniczną pracę" , ze względu na to , że skóra była strasznie cieńka niekiedy maszyna nie łapała materiału .
INSPIRATION
Bershka
Romwe
Sheinside
Nastygal
Pull and Bear
River Island
Top Shop
e-bay
świetny pomysł, obserwuję, jak masz czas wolny, to wpadaj do mnie ;)
OdpowiedzUsuńniezły wynik tej ciężkiej pracy!
OdpowiedzUsuńzastanawiam się, co mogło być nie tak z maszyną, że "nie łapała" skóry. Może ścieg był źle wyregulowany, do cienkiego materiału, albo trzeba było użyć innej igły? nie jestem pewna czy tak się robi, ale może następnym razem udałoby się skórę podkleić flizeliną i w tej sposób uzyskać grubszą warstwę? tylko lepiej spróbuj najpierw na małym kawałku, żeby nie nagrzać za bardzo żelazka (ja ostatnio próbowałam nakleić flizelinę na dość specyficzne tworzywo sztuczne i podczas próby odkryłam, że przy zbyt dużej temperaturze śmiesznie się kurczy...).
No to wszystko jasne!:) Ja o igłach do skór wiem tylko z teorii, jeszcze nie miałam okazji nic szyć z takiego materiału (przestrzegano mnie tylko zawsze, żeby broń boże nie szyć dżinsu zwykłą igłą). Ambitny materiał wzięłaś sobie na start:)
OdpowiedzUsuńw odpowiedzi na twój komentarz u mnie:
Usuńnajwyżej igłę od złamania:) dżins wymaga specjalnej, ostrzejszej igły, dokup sobie w pasmanterii, albo zapytaj mamę, czy ma.
Wyszła świetnie! :)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam dostępu do sieciówek - uroki wsi. ;p
Ogólnie to uwielbiam taki styl amerykański. :) Może też bym taką zrobiła? ^^
A co do biegania to ja się 4 miesiące zbierałam, na razie moja kondycja jest słaba, ale nad nią pracuję. ^^
Obserwuję cię, bo twój blog jest super. ;*
julkaa-blog.blogspot.com/
Super Ci to wyszło,masz zdolności:)
OdpowiedzUsuńja jestem chyba zbyt leniwa żeby mi się chciało tak robić :) ! Ale tobie wyszło cudownie :)
OdpowiedzUsuńTe koszulki są świetne a Twoja wyszła super! Dobra robota!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Magda i Agnieszka:*
świetne diy + zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńdiylikeit.blogspot.com:)
Łał, podziwiam. Ja ledwo potrafię załatać dziurę ... Obserwuję licząc na więcej takich innowacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam!
włąśnie widziałam dzisiaj podobną w Cubusie! masz dziewczyno talent, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńwww.ikaczmarczyk.blogspot.com S Y L L W S O N
Rewelacyjnie Tobie to wyszło! Szczerze podziwiam i wielki plus za oryginalność - widzisz ile dobra przyszlo z tego, że masz utrudniony dostęp do sieciówek? :)
OdpowiedzUsuńPS Dzięki za komentarz :)
StylishSideofLife.blogspot.com
Bardzo fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńŁał, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńSuper Ci to wyszło, niestety ja nawet się czegoś takiego nie podejmuję, bo jestem w tym kompletnie beznadziejna :) Ale Twoja koszulka bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam :)
I dodaję do obserwowanych :)
Usuńsuper, zainspirowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńświetnie, to zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do L.B.A. więcej info u mnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://maleastyle.blogspot.com/
Świetnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńłał, jaki efekt! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wyszło ! Jak ze sklepu albo od jakiegoś projektanta :D Ile taka praca Ci zajęła? Pamiętam jak szyłam sukienkę przez 3 godziny :D Maszynowo oraz ręcznie :P
OdpowiedzUsuńDobra robota! Jesteś zdolniacha!
OdpowiedzUsuńGenialnie to zrobiłaś + strasznie fajne inspiracje! <3
OdpowiedzUsuń